środa, 9 stycznia 2013

Mr. Grey... Christian Grey!

                                 I oto nadeszła ta długo oczekiwana chwila!!

Mam "Nowe oblicze"!!! Mogę zniknąć na chwilkę, ale nie dłużej niż dwa dni, bo dłużej się tego czytać nie da :) Czytałam już wersję angielską, bo nie mogłam się doczekać, ale nie ma to jak tłumaczenie.
Miałam dzisiaj śmieszna sytuację w Empiku... Wchodzę sobie zadowolona do sklepu, idę prościutko po Fifty Shades, czym prędzej do kasy w której jest niezła kolejka i czekam. Przede mną i za mną stoją po dwie dziewczyny/kobiety w zupełnie różnym wieku. Z nudów patrzymy sobie na ręce co kto kupił, a tu pięć wydań Christiana! Nie mogłyśmy powstrzymać uśmiechów, nie wspominając już o rumieńcu Pana Sebastiana, który obsługiwał nas przy kasie!
A jak tam u Was? Znajdę jakiegoś wariata, który to czyta w dwóch wersjach językowych? :)

Tak więc zanurzam się w ten mało szlachetny literacko, acz pasjonujący świat. Zmykam, bo Christian mi tam stygnie :D



Aj, aj, aj Szary ;)

2 komentarze:

  1. Chciałam tylko złożyć relacje z postępów :) Ana dalej wszystkim zdziwiona, a Christian obłędny ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mała zmiana planów! Ponieważ to już ostatnia część postanowiłam czytać sobie po małym kawałeczku. Cieszyć się jak najdłużej :)

    OdpowiedzUsuń

Znacie to uczucie kiedy jesteście powodem czyjegoś uśmiechu? Jest... Niesamowite!!