piątek, 30 sierpnia 2013

"Trylogia czasu"



The game of lies - rozdział 22

Zacisnęła palce - telefon zazgrzytał, rozluźniła - huknął o ziemię. Co się z nią dzieje?! Telefon upadł przesuwając się kilka centymetrów do przodu. Kate zatrzymała się nad nim. Jedną ręką oparła się o biodro, a drugą zaczesała włosy do tyłu. Czy dzisiaj da radę wykazać się jakąkolwiek cierpliwością? Nieee... Raczej bez szans, bo cierpliwość spakowała walizki i wyniosła się od niej na dobre.

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

The game of lies - rozdział 21

- Co tak późno? - zapytał Joe, kiedy weszli do apartamentu.
- Zeszło... - odpowiedział Ethan.
Joe od razu wyczuł jakąś taką posępność w jego głosie, ale był zbyt zmęczony, żeby zareagować.
- Jedno spotkanie w barze z jakimś nieszczególnym typkiem - poprawił się w fotelu raportując - Wysłałem rysopis i zdjęcie do biura jeszcze nie odesłali niczego - ziewnął kończąc ten krótki i nic nie wnoszący opis dnia - A wy co? Drogę pomyliliście? Torre wrócili trzy godziny temu.

czwartek, 22 sierpnia 2013

The game of lies - rozdział 20

Zamiast wybierać się na wycieczki wolałaby podążać śladami Eduardo Torre, ale jej zwierzchniczka nauczyła jej jednej bardzo ważnej cechy. Cierpliwości. Wiadomo jak to bywa z tymi nabytymi cechami. Wyznajemy je, ale gorzej z poczuciem. Ale efekt był taki, iż siedziała z zupełnie stoicką miną podczas kiedy jej wnętrzności przeżywały katusze, a myśli galopowały kilometry od plaży.

sobota, 17 sierpnia 2013

The game of lies - rozdział 19

Po dwóch godzinach czuła jakby spędziła na parapecie całą noc. Udało jej się nawet zaobserwować przesunięcie księżyca i kilka spadających gwiazd. Nawet przez myśl jej nie przeszło, żeby wypowiedzieć życzenie i własnie zastanawiała się dlaczego tego nie zrobiła. Mogła sobie zażyczyć złapania Torre, powrotu do domu, długiego, szczęśliwego życia z ukochanym...

The game of lies - rozdział 18

Rozmawiała, śmiała się, flirtowała i autentycznie cieszyła. Zupełnie jakby nic się nie wydarzyło. Furia znalazła w niej jakiś cichy kącik i zaszyła się w nim na chwilę.
- Nie mogę uwierzyć... Chyba tu oszaleję ze świadomością, że już na mnie czekasz! - po raz kolejny usiadła na łóżku i po raz kolejny poderwała się z niego w tym samym momencie. Tylko to ją zdradzało. Nie potrafiła przez sekundę choćby ustać w jednym miejscu.

środa, 14 sierpnia 2013

The game of lies - rozdział 17

Kolejny dzień upłynął im na snuciu planów i przypuszczeń, podsłuchiwaniu i podglądaniu, a także co Kate odpowiadało najbardziej śledzeniu w trenie. Z samego rana ciśnienia wszystkich skoczyły niebezpiecznie, kiedy Alonso zarezerwował bilety do Meksyku dla trzech osób na najbliższą niedzielę. Mieli tydzień. Równe siedem dni... Mało. Kate piła już drugą kawę tego dnia mimo że nie było jeszcze południa.

sobota, 10 sierpnia 2013

The game of lies - rozdział 16

Śnił jej się zachód słońca w dziwnych, nierzeczywistych barwach złota i brązu. Stała na pokładzie olbrzymiego statku i patrzała w dal, ale morskiej toni nie burzyła ani jedna fala. Była idealnie gładka. Coś zakłóciło spokój. Jakby zza grubej ściany dotarł do niej dźwięk zamykających się drzwi i szum wody. Usłyszała kroki na klepkach podłogowych statku. Powolne zaczynające się mocnym uderzeniem pięty. Na poły zła i wystraszona odwróciła się w ich stronę. Najpierw zobaczyła biegnącego do niej Keitha, ale pokład był okropnie długi, a on strasznie daleko. Za nim pojawiła się czarna sylwetka mężczyzny, którą rozpoznałaby zawsze i wszędzie.

czwartek, 8 sierpnia 2013

The game of lies - rozdział 15

No cóż... Fajnie było zrobić na co się ma ochotę! Fajnie było na chwilę przestać myśleć, przestać przejmować się milionem zobowiązań, przestać się zastanawiać tylko sycić się chwilą. W końcu poczuć to, o czym tak intensywnie się myślało. Można by sądzić, że kiedy już się spróbuje pokusa zmaleje. Można by twierdzić, że wyobraźnia podsuwa zawsze zwielokrotniony obraz spełnionej fantazji i w rzeczywistości po prostu musi spotkać rozczarowanie.

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

The game of lies - rozdział 14

Brązowe oczy pociemniałe z gniewu patrzały na swoje lustrzane odbicie, opalona dłoń machała zawzięcie szczoteczką jakby chciała zetrzeć całe szkliwo z zębów, a brwi w groźnym grymasie prawie stykały się u nasady nosa. Policzki pałały rumieńcem od wcześniejszego szorowania ich. W głowie dudniło tyle przekleństw, że nawet najzagorzalszy ich miłośnik musiałby zasłonić uszy. Zmieszała się z błotem tak jak jeszcze nikt nie zmieszał nikogo, po czym wypluła pastę do zlewu.

piątek, 2 sierpnia 2013

The game of lies - rozdział 13

Ethan przez całą drogę do hotelu nie mógł rozgryźć co się zmieniło. Zachodził w głowę o czym mogły rozmawiać i co takiego powiedziała jej Alice, że tak bardzo zmieniła swoje nastawienie. A może to nie Alice jej coś powiedziała tylko ona coś powiedziała Alice? W każdym razie któraś z nich maczała palce w nowej odsłonie Kate. Widział ją już taką i bardzo dobrze pamiętał kiedy. Kiedy prawie całą noc rozmawiali na plaży. Zupełnie odprężona, swobodna i figlarna. Żartuje i śmieje się na okrągło, a on chcąc nie chcąc jej wtóruje.